Smażony ser
Sycące i ekonomiczne - chyba jednak nie zdrowe
Składniki :
ser biały przynajmniej kostka lub co tam znajdziemy w lodówce - im starszy i bardziej zigliwiały tym lepszy ( tu aspekt ekonomiczny , zagospodarowujemy coś co nam się troszkę popsuło i pewnie poszło by do kubła )
Olej lub oliwa albo masło , margaryna ( osobiście zawsze troszkę mieszam masło z olejem albo oliwą )
Cebula przynajmniej ze 4 średniej wielkości główki na kostkę 250 gram sera.
Natka pietruszki ( może być podeschnięta)
Soda oczyszczona ( popularna sodka )
Przyprawy sól pieprz kminek bazylia czosnek co kto lubi
Przygotowanie :
Na patelnię dajemy tłuszcz i drobno posiekaną cebulę tak by się zeszkliła.
Dodajemy ser ( polecam wstępnie go rozkruszyć )
Całość smażymy wraz z przyprawami ( takie jakie lubimy ) solą, pieprzem, bazylią, czosnkiem ( granulowany lub świeży wyciskany ) do momentu aż z sera odparuje woda ( serwatka ) .
Musimy koniecznie pamiętać o ciągłym mieszaniu , ja daję ostry ogień i wtedy trwa to krótka ale trzeba ciągle mieszać rozcierając ser inaczej bardzo szybko przywiera.
Teraz mamy dwie możliwości albo dodajemy sodkę albo nie , jak dodajemy to ser będzie bardziej gładki przypominający topiony, jak nie to będzie miał konsystencję lekko grudkowatą.
Z sodką trzeba bardzo uważać dajemy jej tyle by posypać powierzchnię sera na patelni tak jak byśmy mocno solili albo chcieli po pudrować pączka cukrem pudrem ( konsystencja jest zresztą podobna )jak damy zbyt wiele to będzie czuć sodkę , ilość to około płaska łyżeczka od herbaty na patelnię 28 cm i grubość sera około 2-3 cm .
Na ten czas należy zdjąć patelnię tak by się nie przypalił ser albo zgasić ogień jak kto woli.
Po dodaniu sodki znów na ogień i mocno mieszamy , sodka powoduje ,że ser zaczyna dość gwałtownie rosnąć więc pamiętajmy o tym przy doborze patelni .
Po chwili całość opada i wtedy dodajemy zieleninę , mieszamy i na stół .
Jak nie dajemy sodki to zieleninę dodajemy jak odparuje woda z sera i to już koniec gotowania .
Całość zajmuje ze 20 minut dla wprawnej osoby.
Jemy z pieczywkiem jak jest ciepłe ( ja nakładam na chleb ) potem dość mocno tężeje .
Można tak naprawdę dać do sera co kto lubi , próbowałem już z papryką , pomidorkami , szczypiorkiem i co akurat troszku nam się zeschło.
Mam nadzieję , że Wam będzie smakowało .

Smacznego !


  PRZEJDŹ NA FORUM